Autorka: Elle Kennedy
Tytuł: Wyzwanie
Tytuł oryginalny: The Dare
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tłumaczenie: Ewa Helińska
Liczba stron: 400
Bardzo czekałam na premierę powieści Wyzwanie, bo przecież opowiadająca o hokeistach z Briar University seria to jeden z moich ulubionych cykli. I chociaż książka Elle Kennedy miała premierę w listopadzie, to ja sięgnęłam po nią dopiero w samej końcówce grudnia, a i to wcale nie było planowane 🙂 Nie będę ukrywać, że myślałam o tej historii non stop. Długo biłam się z myślami, czy powinnam ją kupić i od razu przeczytać, kilka razy już się nawet do tego zabierałam, ale potem do głosu dochodził rozsądek i tłumaczyłam sobie, że czeka u mnie w kolejce tyle książek, że wydawanie pieniędzy na kolejną to niewybaczalna zbrodnia. Niestety – a może w tym przypadku jednak stety – nigdy nie potrafiłam odmawiać ani sobie, ani innym. Gdy rozdawali asertywność i silną wolę, z pewnością stałam na końcu kolejki, dlatego po krótkim wewnętrznym monologu, wymianie argumentów „za” i „przeciw”, ze wszystkich najmocniejszy okazał się ten, że obowiązkowo powinnam poznać dalsze losy bohaterów mojej ULUBIONEJ serii. A więc kupiłam e-booka… i po pięciu minutach już byłam w trakcie lektury!
College miał sprawić, że Taylor Marsh pozbędzie się kompleksu brzydkiego kaczątka i rozwinie szeroko skrzydła. Tymczasem trafiła do gniazda podłych dziewcząt ze stowarzyszenia siostrzanego. Z trudem przychodzi jej dostosowanie się do ich stylu bycia, więc gdy siostry z Kappa Chi rzucają jej wyzwanie, nie może im odmówić.
Conor Edwards jest stałym bywalcem imprez w domach stowarzyszeń… i łóżek w tych domach. To ten typ faceta, w którym zakochujesz się, zanim sobie uświadomisz, że tacy goście jak on nawet nie zerkną drugi raz na dziewczynę taką jak Taylor. Ale Pan Popularny zaskakuje ją całkowicie, bo zamiast wyśmiać ją prosto w twarz, wyświadcza jej przysługę i pozwala zabrać się na piętro, by reszta towarzystwa uwierzyła, że poszli się kochać.
Potem robi się jeszcze dziwniej, bo on chce udawać dalej. Okazuje się, że Conor uwielbia gierki i uważa, że zabawnie jest mydlić oczy niby-przyjaciółkom dziewczyny. Tyle że Taylor chyba nie zdoła się oprzeć jego nonszalanckiemu urokowi i seksownej posturze surfera. Choć im dłużej trwa ten blef, zaczyna zdawać sobie sprawę, że za piękną fasadą w historii Conora kryje się znacznie więcej, niż to, co widzi jego fan klub…
Przed sięgnięciem po Wyzwanie miałam za sobą lekturę siedmiu książek Elle Kennedy i jedno nie ulega wątpliwości – uwielbiam historie wychodzące spod pióra tej autorki. Hokej nigdy nie należał do sportów, którymi bym się interesowała, choć zasadniczo bardzo lubię dyscypliny zespołowe. Wydaje mi się, że to przede wszystkim ze względu na to, że w Polsce nie jest szczególnie popularny, a co za tym idzie, nie jest regularnie emitowany w telewizji. I chociaż w przeciwieństwie do innych sportów nie znam obowiązujących w hokeju zasad, to uwielbiam ludzi, którzy są dobrzy w tym, co robią, mają pasję, są twardzi, ambitni, zdeterminowani i za wszelką ceną potrafią dążyć do celu. Lubię też to wspaniałe poczucie wspólnoty, które łączy sportowców i kibiców. Mam wrażenie, że Elle Kennedy po mistrzowsku potrafi uchwycić wszystkie te elementy i z gracją wkłada je w wymyślane przez siebie historie. Nic nie jest tu wymuszone czy nienaturalne – życie na uczelni kręci się w szybkim tempie, a relacje między bohaterami są bardzo intensywne i emocjonalne, ale rozwijają się raczej powoli, bez zbędnego pośpiechu, dzięki czemu zyskują na autentyczności.
Tak, uwielbiam wkraczać do świata hokeistów z Briar. Za każdym razem, gdy sięgam po kolejny tom serii, mam wrażenie, że odwiedzam starych, dobrych przyjaciół, z którymi wiele mnie łączy. Wspólne imprezy, dramaty, fetowanie kolejnych zwycięstw i wzajemne pocieszanie się po bolesnych porażkach. Nie wiem, jak Kennedy to robi, ale całkowicie kupuje mnie swoimi historiami, a najlepsze jest to, że bohaterowie każdej kolejnej książki wydają się jeszcze fajniejsi – choć myślałam, że to niemożliwe – od bohaterów poprzednich części. Zwłaszcza mam tu na myśli hokeistów. Czytając Układ, pierwszy tom serii Off-Campus, prawie zakochałam się w Garretcie Grahamie, który był absolutnie wspaniały. Potem jednak sięgnęłam po Błąd i miałam wrażenie, że John Logan jest jeszcze fajniejszy. Trzeci tom serii należał do Deana Di Laurentisa. Kto czytał pierwsze dwa tomy, ten wie, że Dean to ten z chłopaków, który z całej drużyny najwięcej pije i zalicza panienek. Byłam pewna, że lektura Podboju będzie katorgą, bo Dean to taka trochę „męska prostytutka”, ale pozory naprawdę potrafią mylić, bo bliżej poznany brat Summer okazał się niesamowity. Najmniej przypadł mi do gustu John Tucker, najmniej szalony, za to najdojrzalszy i najbardziej uporządkowany, ale i on budził sympatię. W przypadku serii Briar U, która jest spin-offem serii Off-Campus, było podobnie: Fitz okazał się super, spotkania z Hunterem przypominającym młodszą wersję puszczalskiego Deana trochę się obawiałam, ale jak się okazało, niesłusznie, a Conor Edwards z Wyzwania jest… Cóż, gdybym mogła wyjść za niego za mąż, zrobiłabym to bez chwili zawahania!
Od samego początku ten bohater uwiódł mnie swoim poczuciem humoru, dystansem do siebie, troską i ciepłem. W jego towarzystwie chyba każdy czułby się komfortowo. Obok Jake’a Connelly’ego z Ryzyka Conor jest moim ulubieńcem. Sympatią darzyłam także Taylor – ta dziewczyna to silna bohaterka, która nie boi się podjąć rzuconego przez złośliwe koleżanki głupiego wyzwania tylko po to, by nie dać im powodu do wyśmiewania. Z drugiej strony to bohaterka bardzo wycofana, zamknięta w sobie i pełna kompleksów. Za duży biust, tu i ówdzie wyraźnie widoczne fałdki tłuszczyku, które zdają się dostrzegać wszyscy z wyjątkiem Conora. Każda z wykreowanych przez kanadyjską pisarkę par potwierdza, że Elle Kennedy bez wątpienia ma talent do tworzenia duetów bohaterów, w których przyjacielsko-miłosnych relacjach łatwo dostrzec chemię.
Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, jeśli chodzi zarówno o ten tom, jak i poprzednie, to osobiście uważam, że polskie okładki są naprawdę paskudne. Niby zmysłowe, niby romantyczne, ale jakieś takie odpychające. Gdybym nie wiedziała, jak dobre historie kryją się w środku, omijałabym tę serię szerokim łukiem. Jeśli macie podobne odczucia i rozum podpowiada Wam zrezygnowanie z lektury, to odłóżcie rozsądek na bok i posłuchajcie serca 😉
Wyzwanie choć z całej serii Briar U ma na Goodreads.com najniższą ocenę, jest moim zdaniem jedną z lepszych historii. Opowieść o udawanym związku Conora i Taylor emanowała dobrą energią, humorem i ciepłem. Ja przepadłam, dlatego polecam Wam tę powieść z całego serca!