Recenzja książki pt. „Z ukrycia” autorstwa Eriki Spindler

z-ukrycia-1Autor: Erica Spindler

Tytuł: Z ukrycia

Wydawnictwo: Mira, Harlequin Enterprises

Liczba stron: 528

Książka Z ukrycia była moim pierwszym zetknięciem się z twórczością Eriki Spindler. Na jej nazwisko natrafiłam przypadkiem. Perwersyjna gra erotyczna i jej tragiczny koniec, aura tajemniczości osnuta wokół tego zdarzenia, trzy przyjaciółki: Andie, Raven i Julie, boleśnie doświadczone przez życie, które swą dziecięcą ciekawością i chęcią wejścia w niedostępny świat dorosłych, ściągnęły na siebie przekleństwo. Niby tylko podglądały, jak w dzieciństwie czyniło wielu z nas, a jednak ktoś nie pozwoli im o tym zapomnieć.

Po lekturze muszę przyznać, że książka nie do końca spełniła moje oczekiwania. Mój niedosyt być może wynika z faktu, że do tej pory zaczytywałam się w powieściach Kavy, które zyskały moją ogromną sympatię. Nie spisuję przy tym na straty Eriki Spindler, absolutnie! Jeśli wina nie leży w przyzwyczajeniach, to poszukiwałabym jej w kreacji bohaterów, a właściwie dwóch bohaterek: Julie i Raven. Obsesja tej drugiej na punkcie lojalności i oddania sprawia, że w oczach czytelnika przyjaźń staje się toksycznym, chorym związkiem, z którego człowiek chce się jak najszybciej wydostać. Bezinteresowna, zażyła przyjaźń z pozoru wydaje się być prawdziwym skarbem. Tu jednak wiąże się ona z władzą, uzależnianiem od siebie ludzi i wyłącznym prawem do dysponowania ich czasem. Władza to w kontekście całej książki słowo-klucz. Pragnie jej tajemniczy pan X, marzy o niej również Raven, która wie, że losy najbliższych znajdują się w jej rękach.

Interesująca wydaje się natomiast konstrukcja fabuły. Autorka zastosowała inwersję czasową, wprowadzając na początek tajemniczą zbrodnię, ale urywając jej opis, oczywiście, w najciekawszym momencie. Po tej zaledwie wzmiance, stanowiącej przedsmak całej historii, przenosimy się do lata roku 1983. Tutaj poznajemy główne bohaterki, ich wzajemne relacje, trudne stosunki z rodzicami, troski i obawy. Dzięki partiom opisowym poświęconym każdej z dziewcząt, jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego przyjaźń odgrywa tak istotną rolę w ich życiu. Przyjaźń ta wisi jednak na włosku od momentu, gdy po raz pierwszy zdecydowały się zabawić w szpiegów, a każda z nich z tej zabawy wyciągnęła odmienne wnioski: Andie odkryła swoje powołanie, Raven zrozumiała, że najbardziej na świecie pragnie decydować o życiu innych, a Julie uzależniła się od związków z mężczyznami. Po rozdziałach poświęconych wydarzeniom z 1983 roku wracamy do chwili obecnej, mając przed sobą już trzydziestoletnie kobiety, borykające się z nowymi problemami. Nieproszone wspomnienia pamiętnego lata nagle odżywają, a Andie, Julie i Raven ponownie muszą zmierzyć się z przeszłością, która jeszcze raz je od siebie oddali. Wychodzą na jaw nowe fakty, piętrzą się tajemnice. Andie się zakochuje, Julie nie może wyjść z nałogu, a Raven za wszelką cenę chce zatrzymać przyjaciółki.

Czy pomimo różnic charakterów uda im się uratować przyjaźń? Czy morderca pani X po latach odpowie za swoją zbrodnię i skończy nękać bohaterki? Odpowiedzi poszukujcie na stronach powieści.

Prawdziwą bombą jest jednak zakończenie! Dramaturgia sięga tu zenitu. Po drodze natrafiamy na scenę z prologu i wtedy poznajemy szokującą prawdę. Całość dopełnia wątek matki i córki, które padły ofiarą przemocy domowej. Pozwala nam on zrozumieć mechanizmy funkcjonowania ludzkiej psychiki. Pozycja godna polecenia, choć nie wciągnęła mnie od początku.

Moja ocena: 6/10

Źródło fotografii:
http://harlequin.pl

Dodaj komentarz