„Zmyślenie”, Jess Ryder [recenzja]

zmyslenie-b-iext57752559

Autorka: Jess Ryder

Tytuł: Zmyślenie

Tytuł oryginalny: The Dream House

Wydawnictwo: Burda Książki

Tłumaczenie: Ewa Kleszcz

Liczba stron: 368


O Jess Ryder po raz pierwszy usłyszałam jesienią zeszłego roku, gdy swoją premierę miał jej debiutancki thriller zatytułowany Wszystkie nasze tajemnice. Tamta książka bardzo mnie zainteresowała, ale jakoś nie było okazji, bym mogła ją poznać. Gdy jednak wśród marcowych zapowiedzi dostrzegłam kolejną powieść tej autorki, stwierdziłam, że najwyższa pora poznać jej twórczość, zwłaszcza że Zmyślenie to jedna z tych powieści, które hipnotyzują okładką i intrygują swoim opisem. Wystarczy na nie spojrzeć, by z miejsca zapragnąć poznać kryjące się na ich kartach historie. A ta przedstawiona w Zmyśleniu jest naprawdę niezwykła!

Gdy Stella znajduje wymarzony dom, Jack godzi się z tym, że muszą opuścić tętniący życiem Londyn. Kiedy Jack mężnie znosi niekończący się remont i długie dojazdy, Stella przymyka oko na jego coraz późniejsze powroty. A kiedy w ich nowym domu pojawia się uciekająca przed mężem sadystą Lori, Jack zgadza się dać jej schronienie – wie, że to ważne dla Stelli. Ale miłość też ma swoje granice.

Z każdym kolejnym ustępstwem Jack i Stella brną w coraz większe kłamstwa. Wymarzony (albo jak woli Jack: cholerny) dom nie ułatwia sprawy: dziecięce rysunki pod tapetą w jednym z pokoi napawają grozą, znalezione w innym zapiski wprowadzają niepokój, a przeszłość budynku będącego kiedyś schroniskiem dla ofiar przemocy domowej nie daje nadziei na szczęśliwe rodzinne gniazdko. Do tego wszystkiego Lori, która wie o domu zaskakująco dużo. A nawet – podejrzanie dużo. I ochoczo nie tylko pomaga Stelli w remoncie, lecz także doradza w problemach z Jackiem. Pytanie tylko: jaki ma w tym interes?

94352277_226219592038438_7001810102898393088_n

Przepadłam. Wystarczyło zaledwie kilka pierwszych stron, bym Zmyślenie mogła zaliczyć do rzędu tych powieści, których się nie okłada przed dotarciem do ostatniej kropki. Jess Ryder stworzyła thriller psychologiczny, który czytelnik pochłania z wypiekami na twarzy. Jest napięcie, są emocje, jest zagadka i są pilnie strzeżone sekrety sprzed lat. Jak przystało na literaturę sensacyjną, jest również zbrodnia. Zmyślenie to książka poruszająca niełatwy i delikatny temat przemocy w rodzinie. Autorka, jak możemy przeczytać na początku książki, swoją powieść zadedykowała wszystkim kobietom ocalałym z przemocy domowej. Na kartach książki Jess Ryder poznajemy historie kilku kobiet, które los wystawił na ciężką próbę. Każda z nich musiała mierzyć się z despotycznym partnerem, który nierzadko pozwalał sobie podnieść na nią rękę. W tej historii kobiet jest wiele, ale szczególnie ważne są trzy z nich: Stella, Lori i Kay. Historia tej trzeciej okazała się dla mnie wyjątkowo przejmująca. Opowieść Kay wstrząsa, wywołuje smutek, bulwersuje i wywołuje wewnętrzny sprzeciw, ale także zmusza do myślenia. Jest bardzo istotna zarówno w kontekście fabuły Zmyślenia, jak i refleksji, do jakich powinna skłonić czytelniczki.

Jeśli miałabym coś zarzucić autorce, to chyba tylko niewyobrażalną wręcz naiwność głównej bohaterki. Być może Jack jest zimnym, nieczułym na krzywdę ludzką draniem, być może nie ma w nim za grosz empatii, ale Stella chwilami zachowywała się naprawdę irracjonalnie. Wychowała się w domu, który wielokrotnie pełnił funkcję rodziny zastępczej. Stella pomaganie – można by powiedzieć – ma zatem we krwi, ale chęć niesienia pomocy potrzebującym nie zwalnia przecież z racjonalnego myślenia i chociaż odrobiny nieufności. A przynajmniej tak chyba powinno być. Stella wybiera jednak zupełnie inną ścieżkę i przyjmuje pod swój dach nieznajomą. Jakie ta spontaniczna decyzja będzie mieć konsekwencje? O tym musicie przekonać się sami, sięgając po najnowszą powieść Jess Ryder. Zmyślenie to bardzo dobry thriller psychologiczny utrzymany w duchu literatury domestic noir. Fankom gatunku mocno polecam!

Moja ocena: 7/10

Dodaj komentarz