Kuzgun | recenzja serialu

Rok produkcji: 2019

Ocena IMDb: 7,9/10

Gatunek: sensacja, kryminał, dramat, romans

Liczba odcinków: tureckie: 21, polskie: 71

W rolach głównych: Barış Arduç, Burcu Biricik, Hatice Aslan, Caner Şahin, Ahsen Eroğlu, Levent Ülgen


Skończyłam niedawno oglądać serial kryminalno-sensacyjny Kuzgun i bardzo bym chciała wymazać go z pamięci… po to oczywiście, aby móc obejrzeć go po raz kolejny, nie wiedząc: kto, jest kim, kto, kogo zdradzi, kto, kogo zabije albo kto, komu ocali życie. 

Jeśli szukacie serialu, który łączy wątki: sensacyjne, kryminalne, miłosne i dramatyczne, to Kuzgun plasuje się w czołówce najlepszych produkcji i to nie tylko tureckich. Dlaczego? Czytajcie dalej. Zaraz się przekonacie! 🙂

Kuzgun to serial, który obejrzałam z polecenia mojej mamy, która była nim zachwycona. Ale pewnie i tak bym go obejrzała, bo w rolę głównego bohatera wcielił się Barış Arduç, czyli jeden z moich ulubionych aktorów. Pamiętam go jako Ömera z Miłości na wynajem, czarującego projektanta butów. Tu zaś pojawia się w zupełnie innym wydaniu – mrocznym, pałającym żądzą zemsty. Byłam ciekawa, jak sprawdzi się jako bohater tragiczny i cóż… jestem pod ogromnym wrażeniem.

Kuzgun Cebeci, syn policjanta Yusufa, w wieku 8 lat został zabrany od matki i rodzeństwa. Rozdzielony z bliskimi żyjąc na ulicy, doświadczył przemocy, biedy i strachu. Wyparłszy się swojej rodziny, przez lata pielęgnował w sobie nienawiść, złość i żal. Po 20 latach wraca w rodzinne strony, by pomścić śmierć ojca i ukarać każdego, kto przyczynił się do wrobienia wzorowego policjanta w przestępstwo, za które mężczyzna trafił do więzienia. Aby to zrobić, musi wkroczyć w szeregi mafii. Niegdyś delikatny chłopiec dziś jest gotów z zimną krwią poświęcić każdego, kto stanie na jego drodze do zemsty.

Kuzgun jak przystało na serial dramatyczny, gwarantuje widzom naprawdę pokaźną dawkę emocji. Obserwujemy nie tylko sprzeczne uczucia targające młodym, samotnym mężczyzną, którego trawi bezdenny żal do matki o to, że dobrowolnie oddała go w ręce porywaczy. Zrobiła to, aby ratować pozostałą dwójkę dzieci, jednak on nigdy jej tego nie zapomni. Mamy tu także emocje matki, przez 20 lat wierzącej, że jej ukochany Kuzgun żyje i pewnego dnia wróci do nich cały i zdrowy; starszej kobiety, która próbuje odzyskać miłość, przebaczenie i szacunek dorosłego syna. Zrozpaczona pragnie dożyć dnia, gdy Kuzgun choć raz nazwie ją matką zamiast panią Meryem. Widzimy tu również emocje rozdzielonego przez lata rodzeństwaktóre na nowo uczy się bratersko-siostrzanej bliskości. 

Wiele scen wzrusza, a niektóre wręcz rozdzierają serce widza (np. sceny z Kesikiem, scena w płonącym warsztacie albo w gołębniku, scena na dachu, scena z rysunkiem na ścianie albo z watą cukrową), jednak największe emocje czekają nas wtedy, gdy jesteśmy świadkami wyścigu z czasem, którego stawką jest czyjeś życie, np. zakopanego żywcem Kartala, brata Kuzguna, albo porwanej Meryem, w której serce wycelowany jest pistolet, a nawet Rıfata, którego losy potwornie nami wstrząsają, choć jest to postać, której raczej nie lubimy. To serial nie tylko o wspomnianej zemście i poszukiwaniu sprawiedliwości za doznane krzywdy, ale i o miłości, która nie miała prawa się wydarzyć. Dlatego właśnie tak często oglądamy emocje targające zakochaną w Kuzgunie Dilą, jego najlepszą przyjaciółką z dzieciństwa, która po 20 latach nadal nie może się uporać z wyrzutami sumienia w związku z tym, co zrobiła. Dila musi wybierać między miłością do Kuzguna, pragnieniem naprawienia błędu popełnionego przed laty i lojalnością względem własnej rodziny. To postać tragiczna, która została fantastycznie rozpisana, podobnie zresztą jak toczący wewnętrzną walkę Kuzgun, który chcąc pomścić ojca, paradoksalnie sam staje się przestępcą.

Świetną robotę robi też nastrojowa muzyka, która perfekcyjnie oddaje emocje towarzyszące bohaterom. Tureckie seriale słyną z genialnych soundtracków. Za większość najwyżej ocenianych ścieżek dźwiękowych odpowiada Toygar Işıklı, który stworzył też soundtrack do Kuzguna. Trudno opisać to słowami, trzeba tego po prostu posłuchać (np. TUTAJ) i to najlepiej w kontekście konkretnych serialowych wydarzeń. Ja jestem absolutnie oczarowana! 

Kuzgun to wyjątkowo dobry serial, utrzymany na bardzo wysokim poziomie, choć drugi sezon nie dorównuje pierwszemu. Scenariusz obfituje w tajemnice, szokujące odkrycia i nieoczekiwane zwroty akcji. Mamy tu mnóstwo zaplanowanych z zimną krwią porwań, strzelanin i morderstw, ale trzeba przy tym jasno zaznaczyć, że nic nie jest wymuszone. Nie mamy wrażenia, że fabuła została nafaszerowana niepotrzebnymi dramatami, które odbierają jej wiarygodność. Finał pierwszego sezonu w Turcji uznawany jest za jeden z najlepszych, jakie kiedykolwiek nakręcono, a na pewno za jeden z najmocniejszych i najbardziej dramatycznych. W Kuzgunie nie ma ani jednej sceny, którą znudzony chcesz przewinąć do przodu, jak zahipnotyzowany chłoniesz wszystko niczym gąbka. Warto też wspomnieć o elemencie, bez którego nie mogłaby powstać chyba żadna turecka produkcja, bo Turcy z pewnością go kochają 🙂 Retrospekcje oglądamy w każdym serialu, ale dopiero tu doceniłam ich prawdziwą wartość. Bolesne wspomnienia żyjącego na ulicy małego Kuzguna albo przywoływanie scen z czasów dzieciństwa jego i Dili, gdy wszyscy razem, szczęśliwi, zasiadali przy wspólnym grillu, bo ich rodziny zamiast nienawiścią darzyły się sympatią, to bodaj największy atut tego serialu.

TRAILER możecie obejrzeć TUTAJ (krótsza wersja z angielskimi napisami) lub TUTAJ (wersja dłuższa, bardziej rozbudowana i ciekawsza, ale zdradzająca więcej szczegółów fabuły).

Ile liczy odcinków?

Kuzgun składa się z dwóch sezonów: pierwszy liczy 16 odcinków, drugi zaledwie 5. Średnio jeden odcinek oryginalny trwa 2,5 godziny (to norma dla tureckich seriali). Polski widz nie jest przyzwyczajony do tak długich odcinków, więc na potrzeby naszej rodzimej telewizji każdy odcinek dzielony jest na trzy odcinki ok. 45-minutowe. W przypadku „Kuzguna” łącznie mamy 71 polskich odcinków.

Gdzie obejrzeć?

Kuzgun cyklicznie wraca na antenę stacji Dizi. Dziś wieczorem będzie emisja 39. odcinka z 71. Serial koniecznie trzeba oglądać od pierwszego odcinka, więc jeśli macie w swoich telewizorach kanał Dizi, to możecie poczekać do kolejnej emisji. A jeśli nie chcecie czekać albo z klasyczną telewizją Wam nie po drodze, to serial z polskim lektorem można obejrzeć w serwisie Filmbox+. Miesięczna subskrypcja wynosi tylko 14,99 zł, a wielkie emocje gwarantowane (w serwisie znajdziecie też kilka innych wartych obejrzenia seriali, więc z czystym sumieniem polecam). Kolejne odcinki pojawiają się codziennie, po wieczornej emisji na kanale Dizi.

Inną opcją jest oglądanie Kuzguna bezpłatnie na YouTubie. Znajdziecie na YouTubie komplet 21 odcinków w oryginale z angielskimi napisami. Ta opcja jest o tyle dobra, że będziecie świadkami wszystkich cliffhangerów kończących poszczególne odcinki tureckie, które trochę się rozmywają przy podziale na potrzeby polskiego rynku telewizyjnego. Napisy zawierają drobne literówki, ale tłumaczenie – możecie być spokojni – jest poprawne. Tytuł angielski to „The Raven”, czyli „kruk”, bo „Kuzgun” znaczy właśnie „kruk”.

Moja ocena: 10/10

Dodaj komentarz